loading...

Hymn o miłości - rozważanie listopadowe

30 listopada 2023r. Odsłon: 606

Rozważanie z kolejnej Adoracji z cyklu "Hymn o miłości" wspólnoty Chrystus na Krowodrzy.

Rozważanie listopadowe

Przychodzimy do Ciebie, Boże, w ten jesienny wieczór, aby trwać w Twojej obecności, w Twojej miłości i pokoju. Pragniemy wpatrywać się w Ciebie ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Przychodzimy, aby odpocząć i doświadczyć ogromu Twojej miłości. Chcemy się umocnić, chcemy czerpać ze źródła i chcemy więcej i bardziej rozumieć. Ty, Boże, dajesz nam tak wiele… my chcemy ofiarować Ci chociaż odrobinę swojego czasu.

Duchu Święty, otwieraj nasze serca na piękno Bożej obecności w Najświętszym Sakramencie. Wycisz nasze myśli, zabierz to wszystko, co nas rozprasza i uzdolnij do słuchania głosu Boga w nas. Ukazuj nam ogrom Twojego miłosierdzia i ucz nas naśladować Ciebie w miłości.

1 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.

2 Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił,
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.

3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.

Czym jest więc ta miedź brzęcząca i cymbał brzmiący? Jak należy je rozumieć?

Miedź brzęczącą należy rozumieć jako coś niewiele wartego. Za czasów Jezusa małą wartość miały miedziane monety w porównaniu do monet srebrnych i złotych.

Cymbał brzmiący natomiast to element instrumentu muzycznego powtarzający ciągle ten sam dźwięk i niezdolny do wydania żadnego innego. Człowiek porównany do cymbała byłby w tym kontekście jednostką ograniczoną, choć zwracającą na siebie uwagę. Cymbał w czasach Pawła był także instrumentem używanym w kultach pogańskich.

Bez miłości i zdolności do miłości każdy z nas byłby po prostu niewiele wart lub przypominałby robot bez emocji i odczuwania, wyrabiając sobie tylko poszczególne schematy i powtarzając je. Wpadlibyśmy w straszną rutynę, bez szans na naukę nowych rzeczy. A wiadomo, bez szans na rozwój nie ma też doskonalenia i ulepszania, jest tylko straszny zastój i tkwienie w tym, co nam znane. Bez miłości nie bylibyśmy także w stanie uwrażliwiać swoich dusz na współodczuwanie, pomaganie, dbanie czy po prostu bycie dla drugiej osoby. Miłość popycha nas do tego, aby często w całości oddawać się drugiej osobie.

I jasne, czasami ta nasza ziemska miłość wcale nie jest idealna, czasem wręcz może być krzywdząca. Nierzadko boli, rani. Bo ile razy usłyszałaś/eś od ukochanej osoby jakieś bolesne dla Ciebie słowa? Ile razy musiałaś/eś być silnym, choć nie miałaś/eś już na to sił? Ile razy wydawało ci się, że idziesz w dobrą stronę, dajesz tyle miłości, ile tylko możesz, że dajesz z siebie nie 100, a 200%... ale, no właśnie… wydawało Ci się ☺

Bo tylko Ty, Boże, jesteś dawcą idealnej miłości; tylko Ty przenikasz każde serce, tylko Ty wiesz, czego ono potrzebuje i pragnie. I tylko Ty ukochałeś każdego z nas tak mocno, że oddałeś za nas swoje życie.

Czasem swoją zdolność do miłości (niekiedy pokruszoną na milion kawałków) musimy na nowo odkryć, musimy pozbierać, posklejać i odważyć się na nowo ją wykorzystywać. Znam wiele osób, które ze zranienia zamknęły swoje serca na miłość. Bo miłość to przecież często również niesienie krzyża. Czasem ogromnego. Ale św. Jan Paweł II powiedział kiedyś: Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.

Umacniaj nas, Boże, w tym, że warto kochać. Do tego jesteśmy przecież stworzeni. Nieustannie przypominaj, że kochać to znaczy oddychać, kochać to znaczy istnieć; kochać to znaczy dostrzegać, kochać to znaczy niezliczoną ilość razy przebaczać, nie w naiwny sposób, ale w miłosierny sposób. Kochać to znaczy widzieć i rozumieć więcej. Ucz nas, jak mamy kochać czystą i prawdziwą miłością...

Dziękuję Ci, Boże, że tak często dajesz mi doświadczyć ogromu Twojej miłości. Boże, który nie męczysz się nieustannym przebaczaniem, uzdolnij mnie do naśladowanie Ciebie w miłości do drugiego człowieka. Naucz mnie potępiać grzech, ale nie grzesznika. Pomóż mi spoglądać na innych tak, jak Ty na nich patrzysz, bez wydawania wyroków, ale z miłością i pragnieniem dobra. Pewna mądra kobieta powiedziała mi kiedyś: Dziecko drogie, w życiu zawsze mamy wybór… zawsze, niezależnie od okoliczności... i tylko od nas zależy, co wybierzemy...

Kochana Siostro, Kochany Bracie… to od Ciebie zależy, jakich wyborów dokonasz opuszczając drzwi tej kaplicy… Chcesz zacząć wszystko od nowa? Chcesz wybrać miłość? Chcesz wybrać życie?

CNK Kaja



21 listopada 2024
Rok liturgiczny: B/II

Fotogalerie

Wsparcie

Przelew bankowy



Przelew tradycyjny

Pozostań:

Parafia Rzymskokatolicka

Św. Jadwigi
Królowej

ul. Władysława Łokietka 60, 31-334 Kraków
tel: (12) 637 14 15, fax: (12) 638 71 52
swietajadwiga@diecezja.pl

NIP: 945-19-20-291
REGON: 040097801

Konto bankowe:
PKO BP 49 1020 2906 0000 1702 0086 1682
Kraków / Krowodrza

Jak dojechać
do parafii

Parafia św Jadwigi

Plan parafii



C2011 - 2024 / Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Polityka prywatności / Polityka dostępności