loading...

Hymn o miłości - rozważanie lutowe

21 lutego Odsłon: 899

Rozważanie z kolejnej Adoracji z cyklu "Hymn o miłości" wspólnoty Chrystus na Krowodrzy.

Panie Jezu, jak dobrze być blisko Ciebie, jakie szczęście ma każdy z nas, który teraz patrzy na Twoje piękne, święte Oblicze. Ty, który jesteś w Najświętszym Sakramencie UKRYTY, ale nigdy SCHOWANY. Daj każdemu z nas Cię dziś zobaczyć, odkryć na nowo, abyśmy się nie chowali, nie zakrywali naszych wad, naszych słabości, naszych cierpień i poharatanych serc. Dotknij wszystkich tych miejsc, które potrzebują uleczenia.

Duchu Święty, bądź z nami, otwieraj nasze serca i umysły, ucz nas słuchać i widzieć to, czego na pierwszy rzut oka nie widać, uzdolnij do patrzenia dalej i głębiej, do współodczuwania i patrzenia z miłością. Naucz nas, jak każdego dnia możemy wypełniać pięknie i szczęśliwie Hymn o miłości na naszej drodze życia.

Miłość nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.

Kiedy wybrzmiewa ten kolejny fragment Hymnu o miłości, nie sposób nie pomyśleć o Maryi. Kiedy słyszę te słowa, wyobrażam sobie scenę pod krzyżem, całą drogę krzyżową Pana Jezusa, jej cierpienie i pożegnanie z Synem. O czym wtedy myślała? Co czuła? Jak bardzo odczuwała wtedy całą niesprawiedliwość tego świata?

Jak bardzo musiało być wtedy rozdarte jej serce? Bo przecież czy istnieje większy ból od tego, kiedy na naszych oczach obcy ludzie pozbawiają życia ukochaną nam osobę i to jeszcze z taką premedytacją? Jakby całego dobra, które Jezus czynił, nigdy nie było, jakby chciano jak najszybciej zapomnieć. A Jezus od początku chciał dobrze, chciał dla nas nieba. Czy to było sprawiedliwe, że tak brutalnie musiał umrzeć? Że zanim umarł, to tyle musiał wycierpieć? Czy to było sprawiedliwe, że Jego Matka musiała na to wszystko patrzeć i nie mogła nic z tym zrobić? Nie, to z pewnością nie było sprawiedliwe.

Miłość NIE CIESZY SIĘ Z NIESPRAWIEDLIWOŚCI. Miłość OPŁAKUJE niesprawiedliwość, miłość nie zgadza się na niesprawiedliwość. Miłość cieszy się z prawdy. A Jezus z pewnością tą prawdą był!

Jezus stał wtedy pokorny, bo znał prawdę swojej miłości. Nie zazdrościł, nie chwalił się dobrem, które czynił, nie wynosił się swoją królewską godnością. Po prostu stał i pozwolił tej niesprawiedliwości niejako go „dopaść”. Jezu niesłusznie skazany, naucz mnie głębszego rozumienia potęgi miłości.

A czym tak naprawdę jest prawda? Wiele jest przecież prawd, które wyznajemy i w które wierzymy, ale skąd mamy pewność, że akurat moja jest jedyna i prawdziwa? Na nasze postrzeganie prawdy, a właściwie przyjmowanie jej, nakładają się nasze doświadczenia, skupienie uwagi, emocje, postrzeganie świata i wiele, wiele innych czynników, chociażby stan zdrowia czy samopoczucie. Obiektywna prawda jest jednak niezmienna i niezależna od żadnych czynników.

Alicja Lenczewska, polska mistyczka w jednym ze swoich dzienników duchowych pt. Słowo pouczenia pisze takie słowa: Dotknęła cię niesprawiedliwość ludzka. Popatrz, jak łatwo jest wyrządzić krzywdę oceniając coś, gdy zna się tylko małą cząstkę i to zniekształconą czyimś kolejnym osądem. Popatrz, jak ludzie wydają wyroki przypisując sobie pełnię rozeznania. Ucz się tego niedowierzania sobie i niedowierzania ludzkim osądom, ponieważ nigdy nie są oparte o pełnię prawdy.

Jezu – Ty, który posyłasz do nas Ducha Prawdy, który otwiera nasze oczy i serca, proszę, otwórz przede mną drzwi, które potrzebują zostać otwarte i zamknij te, które potrzebują wreszcie zostać zamknięte. Ty sam wiesz, czego najbardziej mi trzeba. Wiem, że nigdy nie zostawisz mnie samej, mimo że sama często tak myślę. Wiem, że gdzieś tam w oddali już słychać trzepot skrzydeł aniołów, którzy lecą mi z pomocą, a ja po prostu jeszcze nie jestem w stanie tego zobaczyć. Może innych rzeczy też nie widzę tylko dlatego, że ciągle brakuje mi miłości sprawiedliwej i prawdziwej, być może jeszcze ciągle za mało kocham…

W tym miesiącu minie druga rocznica od rozpoczęcia działań wojennych na Ukrainie, od nieustannego cierpienia niewinnych ludzi, od całej agresji, przemocy i nienawiści. W związku z tym możemy sobie zadać pytanie: Czy tam wtedy, dokładnie 24 lutego nie zabrakło miłości? Czy gdyby było jej tam wtedy więcej, nie doszłoby do tych przerażających rzeczy?

Maryjo – Matko pięknej miłości, wstawiaj się za nami w każdym momencie, kiedy brakuje nam pełnej trzeźwości umysłu, by tę miłość odnaleźć, pokazuj nam, jak kochać prawdziwie, bez pokazu, bez niepotrzebnego hałasu, bez chęci dostania czegoś w zamian, bez atencji i żadnych oczekiwań. Ty, która kochałaś z takim poświęceniem, Ty, która pomimo ciężarów zawsze wiedziałaś, jak to robić właściwie, nienachalnie, czasem w cichości serca.

Maryjo – Matko nasza, pomóż nam zrozumieć, jak wspaniałe owoce może przynieść czysta i szczera miłość, pozwól nam każdego dnia dostrzegać ją i uczyć się jej na nowo, bądź z nami wszędzie tam, gdzie jej strasznie brakuje.

CNK Kaja



21 grudnia 2024
Rok liturgiczny: C/I
Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Piotra Kanizjusza, prezbitera i doktora Kościoła

Fotogalerie

Wsparcie

Przelew bankowy



Przelew tradycyjny

Pozostań:

Parafia Rzymskokatolicka

Św. Jadwigi
Królowej

ul. Władysława Łokietka 60, 31-334 Kraków
tel: (12) 637 14 15, fax: (12) 638 71 52
swietajadwiga@diecezja.pl

NIP: 945-19-20-291
REGON: 040097801

Konto bankowe:
PKO BP 49 1020 2906 0000 1702 0086 1682
Kraków / Krowodrza

Jak dojechać
do parafii

Parafia św Jadwigi

Plan parafii



C2011 - 2024 / Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Polityka prywatności / Polityka dostępności