Kardynał Gerhard Müller w naszej parafii
W piątek 27.10 gościł u nas ks. kard. Gerhard Müller. Okazją do spotkania było wydanie drukiem po polsku książki ks. kardynała W dobrej wierze. Co będzie z Kościołem w XXI wieku?
Jak pisze ks. Dariusz Oko, „kard. Müller jest największym współczesnym żyjącym teologiem, najbliższym i najważniejszym współpracownikiem papieża Benedykta XVI, podobnie jak on sam jako kardynał Ratzinger był najbliższym i najważniejszym współpracownikiem św. Jana Pawła II. Można powiedzieć, że razem stanowią jakby „teologiczną świętą trójkę” i kardynał Müller mówi to, co z wysoką dozą prawdopodobieństwa powiedzieliby tak samo ci dwaj wielcy papieże. Tym bardziej cieszy, że to właśnie ksiądz kardynał Müller w decydujący sposób wystąpił w obronie zarówno mojego artykułu, jak i mnie samego podczas mojego zeszłorocznego procesu w Niemczech”.
Dodam, że przez 1 kadencję (2012–2017) Kardynał był prefektem Kongregacji Nauki Wiary, po czym pp. Franciszek niespodziewanie nie przedłużył mu tej funkcji.
Po Mszy św. celebrowanej po polsku (!) odbyło się spotkanie w sali teatralnej wypełnionej po brzegi; część osób nawet stała, a miejsc siedzących jest 265. Okazją do spotkania było wydanie drukiem po polsku książki ks. kardynała W dobrej wierze. Co będzie z Kościołem w XXI wieku? Jak stwierdził później autor, jest to jedyna jego książka nieteologiczna, a najlepiej się sprzedaje.
Kardynał jest wielkim przyjacielem Polaków. Twierdzi, że Polacy muszą mieć się na baczności, aby nie stracić niepodległości. Może dostaną kasę, ale ta kasa jest zatruta. Jego przesłanie dla Polski i Polaków: Nie dajcie się traktować przez Brukselę jak dzieci. Najważniejsze jest życie wieczne. Nie pozwólcie wbić się w kompleksy niższości. Polska przetrwała 200 lat w niewoli i teraz nie może dać się zniszczyć.
Drugim omawianym przez Kardynała problemem był ostatni synod. Miał on poruszać kwestie, o których jest w książce, ale my nic o tym nie wiemy, synod był tajny. Nie wolno o tym synodzie opowiadać, ale biskup jest wybrany przez Boga i nie ma 4 tygodni urlopu. Nie można pozwolić nałożyć sobie kagańca. Jestem biskupem, a nie psem – oświadczył. Synod dla synodalności to tak, jak samochód na jałowym biegu – pracuje, ale nie porusza się do przodu. Na Synodzie Nicejskim w 325 r. to był temat: czy Jezus był synem Bożym, tzn. czy będziemy zbawieni.
Jesteśmy za postępem, ale ten postęp musi być dla człowieka. Człowiek nie może być niewolnikiem postępu. Jan Paweł II i Benedykt XVI, a dziś Kardynał zmierza w tym samym kierunku. Franciszek uważa, że Kościół jest zapóźniony o 200 lat. My czerpiemy swoje stanowisko z Ewangelii. Bóg jest mądrzejszy niż twórcy ideologii. Nie możemy się poddać. W Europie uważają, że Boga nie ma. To czym ma się zajmować Kościół? Ociepleniem klimatu? Imigrantami?
Jan Paweł II był przeciw aborcji, eutanazji. Franciszek traktuje to łagodniej. Twierdzi, że chce ich nawrócić.
Padło pytanie dotyczące błogosławieństwa związków homoseksualnych. Kardynał odpowiedział kard. Duce: Nie można udzielać błogosławieństwa ludziom żyjącym w grzechu ciężkim. Bóg stworzył mężczyznę i kobietę i pobłogosławił im. Jest to uznanie tego dobra, które jest w człowieku. Liturgia ślubna zawiera błogosławieństwo, bo to jest dobre, co się teraz dokonuje. Nie można błogosławić tego, co nie jest dobre. Gdyby ksiądz błogosławił taki związek, byłoby to obrazą Boga. Można pomóc człowiekowi wyjść z tego grzechu, ale nie można błogosławić grzechu. Ideologie chcą zniszczyć małżeństwo jako instytucję.
Politycy usiłują określać, jak powinno wyglądać małżeństwo. Nie są ani filozofami, ani antropologami, ani teologami. Jeśli chcą się podobać ludziom, to nie mogą podobać się Bogu – to do papieża Franciszka, który fotografuje się z marginesem, a powinien fotografować się z matkami z pięciorgiem dzieci.
Na koniec padło pytanie: Czy współczesny człowiek nie może być szczęśliwy? – Odpowiedź zawarta jest w psalmach: Szczęśliwy człowiek, który idzie drogą Pana. Również w błogosławieństwach jest potwierdzenie tego, że Bóg nas kocha i będzie nas prowadził.
Z Bogiem zaczynamy, z Bogiem kończymy – to jest szczęście w domu Pana.
Kiedy wychodziłam o 21:00, od obu wejść do sali aż do stołu na scenie stały potężne kolejki czytelników czekających na podpis Kardynała; niektórzy trzymali sterty jego książek, które sprzedawane były przed wejściem. Zniknęły wszystkie, została tylko ta, która właśnie wyszła – tej było najwięcej.
K.H.-Sz.
Poniżej dostępne jest nagranie ze spotkania dzięki Wydawnictwu Esprit: