Tradycje Niedzieli Palmowej
Niedziela Palmowa, 6. niedziela Wielkiego Postu nazywana też Niedzielą Męki Pańskiej, rozpoczyna najważniejszy i najbardziej uroczysty okres w roku liturgicznym – Wielki Tydzień
Niedziela Palmowa to jedno z najstarszych świąt w tradycji Kościoła, znane długo zanim powstało państwo polskie. W Jerozolimie już w IV w. patriarcha dosiadał oślicy i otoczony radującym się tłumem jechał na niej z Góry Oliwnej do miasta.
Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści, a podczas Mszy św. odczytywany jest opis Męki Pańskiej (wg św. Mateusza, Marka lub Łukasza; Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). Hosanna Synowi Dawidowemu – krzyczeli wtedy mieszkańcy miasta rzucając przed Nim na drogę gałązki palmowe. To dlatego właśnie w tę niedzielę uroczyste Msze św. rozpoczynają się od obrzędu ich poświęcenia (który pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji) i procesji wokół lub do kościoła.
W tradycji chrześcijańskiej palma wielkanocna jest symbolem męczeństwa i triumfu – Męki i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa oraz nieśmiertelności duszy, a także odradzającego się życia.
Obecnie kapłan w Niedzielę Palmową nie przywdziewa już, jak dawniej, fioletowych szat pokutnych, ale ornat w kolorze czerwonym. Procesja zaś ma charakter triumfalny – Chrystus wkracza do świętego miasta jako Król i Pan. W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, iż kapłan idący na czele procesji wychodził przed kościół i trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi, które wtedy się otwierały i wówczas z wiernymi wchodził do wnętrza kościoła, aby odprawić uroczystą liturgię. Gest ten symbolizował, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: Witaj, krzyżu, nadziejo nasza!
W polskiej tradycji ludowej Niedzielę Palmową nazywano również Kwietną bądź Wierzbną. W tym dniu święcono palmy, które wykonywano przede wszystkim z gałązek wierzby, która jako jedna z pierwszych odradza się po zimie.
Oprócz wierzby używano niegdyś także gałązek malin i porzeczek, które ścinano w Środę Popielcową i wstawiano do wody, aby do Niedzieli Palmowej miały już pąki. Palmy dekorowano wiecznie zielonymi roślinami, takimi jak bukszpan, barwinek czy cis. Do wyrobu palm używać można było także innych roślin, zakazana była tylko jedna – topola. Według legendy bowiem topola jako jedyna roślina nie zapłakała nad losem ukrzyżowanego Chrystusa. Tradycja wykonywania palm szczególnie zachowała się na Kurpiach, gdzie np. w miejscowości Łyse od lat 60. XX wieku co roku w Niedzielę Palmową odbywa się konkurs na najpiękniejszą i najokazalszą palmę wielkanocną. Tradycja ta kwitnie także na Podkarpaciu i w małopolskiej Lipnicy Murowanej, gdzie największa palma miała ponad 37 m długości.
W zależności od regionu palmy różnią się wyglądem i techniką wykonania. Palma góralska wykonana jest z pęku witek wierzbowych, wiklinowych lub leszczynowych, a zakończona czubem z bazi, jedliny, bibułkowych kolorowych kwiatów i wstążek. Palma kurpiowska powstaje z pnia ściętego drzewka (jodły lub świerka) oplecionego widłakiem, wrzosem, borówką, zdobionego kwiatami z bibuły i wstążkami. Czub drzewa pozostawia się zielony.
Palma wileńska, dziś znana w całej Polsce, powstawała niegdyś cały rok. Rośliny zbierano i suszono w różnych miesiącach, aby uzyskać odpowiednią kolorystykę.
Trawy, zboża i suszone kwiaty pleciono wokół suchych patyczków – tradycyjnie na wierzchołku palmy powinno znajdować się 11 ich gatunków.
Niegdyś wierzono, że poświęcona palma ma wyjątkową moc i przy jej pomocy kropiono dom i obejście wodą święconą, by chronić jego mieszkańców przed chorobami i głodem. W niektórych rodzinach po powrocie z Mszy św. w Niedzielę Palmową połykano bazie z wierzbowych gałązek, co miało zapobiec chorobom i chronić przed przeziębieniami i bólem gardła (o czym pisano już w XIV w.). Niekiedy bazie rozcierano, a powstały w ten sposób pyłek dodawano do ziół, aby wzmocnić ich właściwości lecznicze. Kawałeczki palm i bazie wkładano do gniazd ptaków domowych, do uli, sieci rybackich i pod lemiesz pługa przy każdej pierwszej zaoranej skibie, co miało zapewnić urodzaj i zabezpieczyć pole oraz całe gospodarstwo przed nieszczęściami. Wierzono, że uderzenie dzieci witką z palmy zapewni im zdrowie, wysoka palma przyniesie jej twórcy długie i szczęśliwe życie oraz że im piękniejsza palma, tym dzieci będą bardziej dorodne.
Na wsiach przyniesione z kościoła poświęcone palmy wkładało się za święty obrazek albo przybijało nad drzwiami wejściowymi. Palma zostawała w tym miejscu przez cały rok i strzegła mieszkańców przed złymi urokami i pożarem. Niekiedy palma miała odganiać chmury gradowe – na polu, nad które nadciągała burza, zatykano na czterech rogach święcone gałązki.
Znany też był zwyczaj „palmowania”, który polegał na uderzaniu się palmami, choć w niektórych regionach zwyczaj ten jest związany dopiero z poniedziałkiem wielkanocnym. Zazwyczaj był to jednak zwyczaj Niedzieli Palmowej, gdzie „palmowaniu” towarzyszyły słowa: Palma bije nie zabije – wielki dzień za tydzień, malowane jajko zjem, za sześć noc – Wielkanoc.
Palm nigdy nie wyrzucano, ale palono, a popiół wykorzystywano w pokutnym obrzędzie posypania głów w Środę Popielcową.
I. K.