Druga Rodzina - Bystrzaki
– Dla mnie wspólnota jest miejscem radości i miłości oraz bycia razem – mówi Tomek.
Wspólnota Bystrzaki działa przy naszym kościele parafialnym już od lat 80. XX w. i skupia osoby niepełnosprawne intelektualnie i ruchowo, ich rodziny i wolontariuszy. Duchowym jej opiekunem jest od roku ks. Paweł Sułko. Raz w miesiącu odbywają się spotkania w salce katechetycznej, a podczas nich wspólna modlitwa, poczęstunek, integracyjne gry i zabawy. To również czas wspólnych spacerów i wyjść, by zwiedzać Kraków.
Bystrzaki
Ewa Mikulska, koordynator i jak sama się śmieje zaopatrze-niowiec cateringowy wspólnoty, precyzuje: Posługuję od samego początku powstania Ruchu. Byłam w parafii w Nowym Bieżanowie i tam powstała jedna z pierwszych grup skupiająca osoby niepełnosprawne w Krakowie – nazywali-śmy się Nieboraczki. Jest u nas około 15 osób niepełnosprawnych, w przedziale wiekowym od 30 do 70 lat. Nasi podopieczni cierpią nie tylko na zespół Downa czy schizofrenię, ale również różne dysfunkcje ruchowe. Należymy do Ruchu Wiara i Światło. Wspólnota to część mojego życia. Pozwoliła mi lepiej dostrzec wewnętrzne piękno mojego niepełnosprawnego dziecka. Nauczyła wrażliwości na drugiego człowieka, delikatności, słuchania oraz wierności. Odkryłam i wciąż odkrywam radość, jaką niesie przyjaźń.
Grupa powstała, aby umacniać się duchowo i być bliżej Boga, zmagać się z trudnościami choroby i wspólnie je przezwyciężać oraz odkrywać rolę osoby niepełnosprawnej w Kościele. Jak podsumowuje Tomek, podopieczny: Dla mnie wspólnota jest miejscem radości i miłości oraz bycia razem, a Renia dodaje: Należę do wspólnoty tyle lat... Jest to dla mnie druga rodzina, wszyscy się lubimy i szanujemy. Bystrzaki chcą być rozpoznawalni w parafii, dwukrotnie organizowali Dzień Światła Wspólnot Osób Niepełnosprawnych z regionu południowego. Oprócz Mszy św. był poczęstunek i występy zespołu rockowego Księży Misjonarzy „Kapela.N”, na które zaprosili parafian. W czasie 30 lat istnienia Wspólnoty zostały zawarte w grupie 4 małżeństwa. Owocem jednego z małżeństw jest jedna z naszych opiekunek, która całym sercem oddana jest wspólnocie.
Ewa Mikulska, mama niepełnosprawnego intelektualnie syna tłumaczy: Nazwa grupy pochodzi od miejscowości Bystra Podhalańska, w której byliśmy na jednym z pierwszych obozów i tak nasi podopieczni sami się ochrzcili, bo było tam nam bardzo dobrze.
Raz w roku podopieczni razem z opiekunami wyjeżdżają na letni obóz. Dla wielu spośród nich jest to jedyna okazja do opuszczenia mieszkania i spędzenia niezapomnianych chwil w gronie przyjaciół i pośród przyrody.
Cel grupy
Wszyscy w grupie są otwarci na nowe osoby i pragną zaprosić do swojego grona chętnych niepełnosprawnych oraz ich rodziny, przyjaciół i wolontariuszy. Bystrzaków łączy główna idea, aby tworzyć przyjaźnie i okazywać so-bie wsparcie.
Przeglądając archiwum Wspólnoty czytam świadectwo Grześka, opiekuna, który twierdził, że dostał darowane życie po raz drugi, gdyż miał poważne problemy z sercem, a niedawno odszedł: Wspólnota jest dla mnie odskocznią. Dzięki niej widzę, że komuś jestem potrzebny. Nasi podo-pieczni dają mi siłę do niemyślenia o swoich problemach, a atmosfera na spotkaniach jest cudowna.
Każdy z nas może stać się uczestnikiem niezwykłego doświadczenia, jakim jest kontakt z osobą niepełnosprawną. Ewa prowadzi prywatną grupę na Facebooku. Więcej informacji na stronie, TUTAJ
Monika Hyla
(artykuł ukazał się w Niedzieli w marcu br.)