Opowiadania dla ducha - Siódmego dnia odpoczywał nawet Bóg
Pewnego dnia święty przeor Antoni dyskutował z młodzieńcami, którzy podobnie jak on zdecydowali się na spędzenie swojego życia na pustyni.
Zbliżył się wtedy do nich z szacunkiem pewien myśliwy, polujący na zwierzynę.
Widząc świętego przeora, jak wraz z otaczającymi go uczniami śmiał się wesoło i kiwał głową, podszedł do nich i zażądał, aby przestali się śmiać i nie płoszyli mu zwierzyny.
Przeor Antoni przemówił wówczas do niego spokojnie:
– Włóż swoją strzałę do łuku i strzelaj.
Myśliwy uczynił to.
– Teraz uczyń to samo z drugą, potem następną, a potem jeszcze następną... – mówił święty.
Myśliwy zaprotestował: Jeśli będę tyle razy naciągał swój łuk, złamie się wreszcie!
Święty spojrzał na niego z uśmiechem: To tak samo jak w życiu duchowym. Kto kroczy drogą Boga, musi mieć dużo sił. Ale jeśli się trudzimy więcej niż trzeba, nie będzie z tego żadnego pożytku. Dlatego też od czasu do czasu przypominajmy sobie, że siódmego dnia odpoczywał nawet Bóg.
Pomyśl dzisiaj o swoim łuku. Ale przede wszystkim pomyśl o siódmym dniu.
Bruno Ferrero